Pan Robert Mazurek w swym felietonie "Pół porcji Mazurka" skrytykował radiowego korespondenta sportowego,Tomasza Zimocha za jego słowa o tym że " w TVP i Polskim Radiu jest w tej chwili gorzej niż za stanu wojennego." Zaapelował do niego słowami: "... ale przez zwykłą ludzką przyzwoitość mógłby pan pomyśleć o ofiarach stanu wojennego"
Moim zdaniem pan Robert Mazurek trochę się "wygłupił" z tym apelem.
Tomasz Zimoch pracuje w PR prawie 40 lat. Poświęciłem godzinę na "googlowanie" by sprawdzić czy miał jakieś przerwy w pracy podczas tych 40 lat, nie znalazłem nic...
Więc wychodzi na to, że pan Zimoch w "Stanie Wojennym" pracował w PR. Jeśli twierdzi że zbrodnicza "junta wojskowa" traktowała go wtedy lepiej niż obecne władze PR i że miał wtedy dużo większy komfort psychiczny w pracy. Że lepiej czuł się w ich towarzystwie. To musi być chyba prawda, jeśli tak mówi...
Apel o "ludzką przyzwoitość (ofiary stanu wojennego) też jakiś nietrafiony chyba. Podczas tej godziny "googlowania" nie znalazłem żadnej publicznej wypowiedzi Zimocha z okresu stanu wojennego, potępiającej strzelanie do Górników w Kopalni "Wujek" czy zabójstwa Księdza Popiełuszki...
Znalazłem natomiast wywiad o "strasznych pisiorach" chcących wcisnąć swoich ludzi do Trybunału Konstytucyjnego (bo tym pisiorom przeszkadzało że wszyscy tam byli z nadania PO i PSLu). I znalazłem ostry protest pana Zimocha : "pisiorskie łapy precz od naszego Trybunału..."
Grzegorz Jarzębski.
Mam facebooka. Znaleźć mnie można a nawet zaprzyjaznić * tu :
https://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739
