ironiczny anglosas ironiczny anglosas
242
BLOG

Czy Jarosław Kaczyński "DA RADĘ"? Polisolokaty.

ironiczny anglosas ironiczny anglosas Polityka Obserwuj notkę 7

Polisolokaty.  Podczas robienia tego tematu trafiłem na informację, która pozwoli rozwalić ten oszukańczy system, pozwoli odzyskać ulokowane tam pieniądze, oraz pieniądze już z tych lokat skradzione. Temat tak rozległy jak rzeka, skomplikowany jak węzeł gordyjski. Jeden z większych przekrętów po 89 roku, napisać o nim grubą książkę to za mało...

Dlatego postaram się opisać ten mechanizm na własnym przykładzie, w prostych słowach i prostych przykładach..

Dziesięć lat temu, chcąc zapewnić sobie na "starość" dodatkową emeryturę i zabezpieczyć moją rodzinę na wypadek mojej szybszej śmierci, zgłosiłem się do jednej z największych na świecie firm. Zaoferowano mi tzw. "Polisolokatę". Wpłacam określoną kwotę, część jest lokowana na moim koncie w postaci akcji, obligacji, funduszy. Część jest opłatą za "ubezpieczenie na życie". W ostatnim roku płaciłem 500 zł. miesięcznie. Po 10 tatach miałem zgromadzone 50 tyś. złotych i byłem ubezpieczony na 100 tyś. złotych.

Żyłem ze świadomością że w razie mojej śmierci rodzina otrzyma 150 tysięcy złotych.

Przed podpisaniem umowy dostałem do przeczytania regulamin. Ponad rok temu odkryłem że to co przeczytałem, pewnymi szczegółami różni się od lokaty którą posiadam. Nie odpuściłem tematu. Zacząłem szukać informacji. Składanie ich w całość i ich weryfikacja zajęły mi prawie rok. To jednak co znalazłem warte było tego czasu. Moje ustalenia:

W razie mojej śmierci, moja rodzina nie otrzyma 100 tyś z ubezpieczenia i 50 tyś. z lokaty. Otrzyma tylko jedną z tych kwot (wyższą). Oznacza to że przywłaszczą sobie moje pieniądze a ja płaciłem  500 złotych składki na "ubezpieczenie na wypadek śmierci" , które mogę wykupić NORMALNIE ZA 100 ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE!!!

Za kilka lat, gdy kwota na lokacie przewyższy kwotę na którą jest ubezpieczony (w razie mojej śmierci) rodzina otrzyma tylko pieniądze z lokaty. Sto tyś. zł z ubezpieczenia przepadnie! Czyli płacę realne pieniądze NA FIKCYJNE UBEZPIECZENIE !!!

A to już jest zwykły bandytyzm! Ale jest już gotowe rozwiązanie, na Wyspach Brytyjskich banki naciągały (a nawet przymuszały) swoich klientów do ubezpieczenia zaciąganych kredytów. W dużej części okazały się one fikcyjne tak jak te z "polisolokat". Brytyjski KNF (Komisja Nadzoru

Finansowego) nakazała zwrot wpłaconych składek na to fikcyjne ubezpieczenie.

Natomiast "polski" KNF przez wiele lat sprawę tuszował. I robi to do tej pory. W wyciąganiu pieniędzy z Polskich kieszeni wydatnie pomógł rząd Donalda Tuska "blokując" na 2 lata wytyczne z Brukseli, które nakazywały ograniczenie tak bezczelnego okradania ludzi...

 

Grzegorz Jarzębski.

Mam facebooka. Znaleźć mnie można a nawet zaprzyjaznić  *  tu :
https://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739

ps. Obecnie właściciele "polisolokat" nie mogą odzyskać ponad 50 miliardów złotych, jeszcze na nich się znajdujących. Do chwili obecnej brak danych, brak nawet szacunków, ile miliardów do tej pory zostało zagrabione bezpowrotnie. Może to być kolejne kilkadziesiąt miliardów...

Mechanizm ten postaram się opisać w następnej notce.

Link do strony opisującej Brytyjskie rozwiązanie  http://www.polishexpress.co.uk/co-to-jest-ppi/

a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka