ironiczny anglosas ironiczny anglosas
2809
BLOG

Udany blef Profesora Rońdy !

ironiczny anglosas ironiczny anglosas Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

 Po dzisiejszych wypowiedziach Profesora Rońdy odnoszę wrażenie że nawet on jeszcze nie wie że "blef" u Kraśki a potem kontynuacja "blefu" podczas zeznań w prokuraturze to był strzał w przysłowiową dziesiątkę.

Zacznę od początku. Profesor Rońda podczas wywiadu w TVN stwierdził że posiada dokumenty w których jest informacja o tym że TU154 podczas lądowania w Smoleńsku nie zszedł poniżej stu metrów. Nie zszedł bo rozpadł się powyżej tej wysokości na tysiące kawałków.  Wniosek nasuwa się tylko jeden. Był wybuch. Czyli zamach lub usterka techniczna. Profesor powtórzył informację podczas przesłuchania w prokuraturze wojskowej...

No i tu robi się wesoło. Katastrofa lotnicza w której ginie Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej a z nim elita patriotyczna kraju. Prokuratura wojskowa prowadzi "śledztwo". Do tej prokuratury przychodzi Profesor Rońda i informuje śledczych że ma dokumenty będące dowodem że katastrofa pod Smoleńskiem to był zamach i on posiada na to dowód w postaci dokumentów...

Cóż powinna wtedy zrobić prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie śmierci najważniejszych osób w państwie ???

Prokuratura prosi o te dokumenty !  Jeśli Profesor odmawia to śledczy żądają wydania tych dokumentów gdyż te dokumenty są dowodem zbrodni, ZAMACHU NA 96 OSÓB z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej na czele. Jeśli Profesor odmawia dalej wydania dowodów świadczących o masowym mordzie pod Smoleńskiem to śledczy z prokuratury wojskowej zatrzymują profesora w areszcie. Składają do sądu wniosek o areszt na trzy miesiące oraz pozwolenie na rewizję w mieszkaniu Profesora, u jego rodziny, przyjaciół i w miejscu jego pracy...

A co zrobiła prokuratura???

Nie wiem czy choć wyrazili chęć zapoznania się z dokumentami o których Profesor Rońda podczas przesłuchania twierdził że są dowodem zamachu na 96 osób. Wiem natomiast nie nie starali się tych dokumentów zdobyć . Nie zrobili nic by te dokumenty zdobyć...

Pan Profesor Rońda "blefował". To był udany "blef". Prokuratura wojskowa prowadząca śledztwo w sprawie śmierci Polskiej elity pod Smoleńskiem potwierdziła swoim zachowaniem że posiada dowody na to że samolot rozpadł się jeszcze nad ziemią a nie w kontakcie z nią. Dlatego nie byli zainteresowani dokumentami  w posiadaniu których był pan Profesor. Przypuszczam jednak że zeznania złożone przez Profesora Rońdę wywołały w prokuraturze dużą burzę i zostało wszczęte śledztwo. Śledztwo w sprawie przecieku z prokuratury z prokuratury dokumentów o rozpadzie samolotu jeszcze nad ziemią...

 

Znamy wszyscy siłę reżymowych mediów. Sprawa opisana powyżej została przedstawiona społeczeństwu jako wielkie kłamstwo eksperta komisji Macierewicza. Prawda jest jednak inna. Prawdę opisałem powyżej. Niestety, to co opisałem przeczyta jedynie kilka tysięcy naszych rodaków...

No chyba że ...

Apel.

Proszę o linkowanie, wklejanie, powielanie na Facebooku, na Waszych portalach oraz w komentarzach tekst który przed chwilą przeczytaliście.

PRAWDA MUSI UJRZEĆ ŚWIATŁO DZIENNE !!!

  Grzegorz Jarzębski.

Znaleść można mnie na Facebooku a nawet zaprzyjaznić 
http://https://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  

 

a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka